W zawiązku z podjętymi działaniami zmierzającymi do przekształcenia przasnyskiego szpitala w szpital resortowy Ministerstwa Obrony Narodowej pojawiło się szereg pytań i wątpliwości kierowanych do Starosty Przasnyskiego Krzysztofa Bieńkowskiego. Dlatego postaramy się przybliżyć temat i uspokoić mieszkańców powiatu. Na chwilę obecną na przekształceniu powiat i mieszkańcy mogą tylko zyskać.
Od jakiegoś czasu wiadomo, że sytuacja przasnyskiej placówki leczniczej
jest zła. Zadłużenie w wysokości 18 milionów złotych nie rokuje dobrze
na przyszłość. Pojawiła się więc konieczność natychmiastowej reakcji i
ratowania szpitala. Przasnyski szpital to nie tylko nowoczesna placówka
lecznicza. To również zakład pracy dla ponad 450 etatowych pracowników.
21 grudnia 2018 roku na posiedzeniu Rady Społecznej przy SPZZOZ w
Przasnyszu Starosta Przasnyski Krzysztof Bieńkowski jako Przewodniczący
przedstawił trudną sytuację finansową przasnyskiej placówki, ale również
ogólną trudną sytuację szpitali w Polsce. Powiat Przasnyski nie posiada
też wystarczających środków własnych aby wesprzeć placówkę. Przedstawił
jednak pomysł jej przekształcenia w szpital resortowy MON. Członkowie
Rady Społecznej jednomyślnie poparli propozycję Starosty.Rozpoczęły się
rozmowy z Ministerstwem Obrony Narodowej. Za utworzeniem szpitala
resortowego przemawia przede wszystkim bliskość jednostki wojskowej
zarówno w Przasnyszu, jak i oddalonym o 25 kilometrów Ciechanowie.
Już w styczniu 2019 roku przasnyski szpital wizytowała dr Aurelia
Ostrowska - Dyrektor Departamentu Wojskowej Służby Zdrowia Ministerstwa
Obrony Narodowej. Była ona pod dużym wrażeniem obiektu i oddziałów
szpitalnych. Otrzymała też dokumenty finansowe, kadrowe i statystyczne
dotyczące działalności SP ZZOZ w Przasnyszu do wstępnej analizy. 18
lutego br. wpłynęło w tej sprawie pismo z Departamentu Wojskowej Służby
Zdrowia, w którym poproszono o przesłanie szczegółowej dokumentacji
funkcjonowania podmiotu leczniczego w związku z planowanym zamierzeniem w
zakresie zmiany podmiotu tworzącego SP ZZOZ w Przasnyszu. W odpowiedzi
przekazano informacje dotyczące między innymi sprawozdań finansowych za
lata 2016-2018, planu finansowego na 2019 rok, programu naprawczego,
informacji na temat realizacji umów z NFZ, analizę zatrudnienia
personelu, informację z realizacji projektów unijnych i wiele innych
dokumentów. MON analizuje dokumentację, ale na ostateczną decyzję w tej
sprawie przyjdzie zapewne jeszcze poczekać. Jak długo? Z tym pytaniem
zwróciliśmy się do dyrekcji szpitala o przedstawienie bliższych
informacji na ten temat. Chcielibyśmy również uspokoić mieszkańców, że
dla nich sytuacja będzie praktycznie niezauważalna.
Jak poinformowała nas dyrekcja szpitala procedura przejęcia szpitala
przez MON wymaga na pewno dogłębnej analizy przesłanych dokumentów
funkcjonowania SP ZZOZ w Przasnyszu przez Ministerstwo Obrony Narodowej i
może potrwać około roku. Na chwilę obecną trudno więc określić kiedy i
czy szpital zostanie włączony w struktury MON. Jednak najważniejsze, że
zmiany tej nie odczują ani pracownicy ani pacjenci. -Z informacji
jakie uzyskaliśmy podczas wizytacji w szpitalu Pani Dyrektor
Departamentu ds. wojskowej służby zdrowia wiemy, że na pewno
rozszerzenie udzielania świadczeń dotyczyłoby ortopedii. Ponadto MON
zainteresowany jest udzielaniem świadczeń w zakresie rehabilitacji
leczniczej oraz psychiatrii. Możliwe, że szpital zostałby doposażony w
nowy specjalistyczny sprzęt. – odpowiada dyrekcja SPZZOZ. Również
dostęp do świadczeń leczniczych nie zmieni się. Szczegóły jednak poznamy
dopiero po ewentualnym przedstawieniu propozycji umowy. Najważniejsze
jednak, że zatrudnienie personelu tzn. pielęgniarek, lekarzy czy innego
personelu nie uległaby zmianie. Potwierdza to również Krystyna Janowska -
Przewodnicząca OM NSZZ Solidarność Mazowsze przy SPZZOZ w Przasnyszu. -Będziemy pracować na warunkach dotychczasowych – powiedziała.
-Struktury związkowe też się nie zmienią. Z resztą jako związki
zawodowe cały czas monitorujemy sytuację. Będziemy też obecni przy
podpisaniu umów. Nie pozwolimy skrzywdzić pracowników. -zapewnia.
W dalszym ciągu będą realizowane dotychczasowe umowy z NFZ. Realną
szansą na poprawę sytuacji będą także tzw. „pakiety dla wojskowych”
finansowane przez MON dodatkowo poza umowami z NFZ.
Planowane zmiany nie wpłyną jednak ani na poziom świadczeń, ani skrócenie kolejek. -Kolejki w ambulatoryjnym lecznictwie specjalistycznym wynikają z umów zawartych z NFZ w tym zakresie.
– informuje kierownictwo placówki. Kontrakty z NFZ są niewystarczające,
aby pokryć zapotrzebowanie społeczne na tego rodzaju usługi.
Problemem jest również brak lekarzy specjalistów i trudności w ich
pozyskaniu do pracy w poradniach ambulatoryjnych. Nie bez przyczyny
jest również fakt, że zwiększa się grupa osób uprzywilejowanych, które
mogą korzystać ze świadczeń medycznych bez kolejki. Zmiana podmiotu
tworzącego SP ZZOZ w Przasnyszu na pewno nie rozwiąże problemu kolejek
do specjalistów, może jednak poprawić dostęp do lekarzy zatrudnionych
już w szpitalach wojskowych, m.in. na ul. Saszerów w Warszawie.
Zarówno pacjenci jak i pracownicy szpitala nie mają powodu do obaw. Kontrakty z NFZ pozostaną, - Szpitale
podlegające pod MON, również realizują kontrakty zawarte z NFZ i
rozliczają się w taki sam sposób, jak pozostałe szpitale.-zapewnia
nas kierownictwo szpitala. Warto również dodać, że szpitale wojskowe
również mogą pozyskiwać środki unijne. Przasnyski szpital na planowanych
przekształceniach może tylko zyskać. Dla pacjentów obojętne jest kto
jest właścicielem szpitala, w którym się leczą. Ważne, by szpital
przetrwał i miał silnego partnera publicznego jakim mogłoby być
Ministerstwo Obrony Narodowej. Nikt nie zamierza wyrywać szpitala z
fundamentami i przenosić w inne odległe miejsce. Szpital pozostanie w
Przasnyszu z całym swoim majątkiem. Szpitale wojskowe to najbardziej
prestiżowe szpitale w Polsce i byłoby ogromnym sukcesem gdyby taki
szpital działał w Przasnyszu. To oczywisty wzrost znaczenia naszego
powiatu i miasta.