W sobotę 23 lutego 2019 r. zakończyła się ósma edycja ZiMNaRa
(Zimowego Maratonu Na Raty) w Przasnyszu. Sobotni bieg był etapem
dodatkowym, który pozwolił na ukończenie zawodów tym, którzy nie mogli
uczestniczyć w etapach zasadniczych. Uroczystej dekoracji zwycięzców
dokonał Starosta Krzysztof Bieńkowski, który w tym roku ufundował
nagrody dla biegaczy. Starosta wspierał zawody nie tylko materialne, ale
również czynnie w nich uczestniczył jako zawodnik. Wraz z synem
rywalizował w biegach na dystansie półmaratonu. Organizatorzy przekazali
na ręce K. Bieńkowskiego specjalne podziękowanie za pomoc i gratulacje
ukończenia zawodów.
Tegoroczną edycję ZiMNaRa ukończyło 53 biegaczy i piesek Luna. Dystans
pełnego maratonu pokonało 40 zawodników, a półmaratonu – 13. W ostatnim
biegu wystartowało 38 zawodników. Większość z nich maraton ukończyło już
w poprzednim etapie, ale nie mogli sobie darować honorowego startu w
ostatnim wyścigu. Zdaniem niektórych zawodników „po ZiMNaRze cała ta
zima straciła sens”. Najwidoczniej uczestnicy na tyle przywykli do
sobotnich spotkań, że teraz będzie im czegoś brakowało.
Zwycięzcy zawodów w kategoriach kobiet i mężczyzn na dystansie maratonu i
półmaratonu zostali wyróżnieni pucharami oraz dyplomami. Każdy
zawodnik, który ukończył zawody otrzymał specjalnie odlewany pamiątkowy
medal.
Zwycięzcą ósmej edycji ZiMNaRa został Michał Makowski z Mazovia ProActiv
/ 2.ORel Przasnysz. Michał zwyciężył w klasyfikacji generalnej po raz
czwarty z rzędu. Pomimo kontuzji na początku sezonu zawodnik wygrał pięć
z sześciu biegów zasadniczych. Jest również autorem rekordu trasy.
Siedem km pokonał w 23 minuty i 49 sekund. Dystans całego maratonu
przebiegł w czasie 2:36:16.
Drugie miejsce w generalce spektakularnie zajął zawodnik z Jednorożec
robi co może - Damian Urabaniak (3:08:28). Damian jest największą
niespodzianką tegorocznej edycji. Jest najmłodszym uczestnikiem
startującym na długim dystansie. Czternastolatek robi niesamowite
postępy. W poprzedniej edycji, gdzie również biegał na długim dystansie
zajął 11 miejsce. Strach pomyśleć co osiągnie w przyszłym roku, kiedy
forma będzie pędziła w takim tempie.
Miejsce trzecie na podium zajął Piotr Wielechowski (3:13:28) z KS Maków
Biega. Zawodnik miał tak napięty terminarz biegów, że nie mógł
uczestniczyć w uroczystości zakończenia zawodów. W jego imieniu trofeum
odebrał trener Grzegorz Łuniewski.
Klasyfikację wśród pań wygrała Katarzyna Dembińska (3:55:34) z
Przasnysza. Kasia jest stałą uczestniczką przasnyskiego ZiMNaRa. W
zawodach uczestniczy od 2014 r., czyli od trzeciej edycji imprezy, którą
również wygrała. W pozostałych latach jeszcze dwukrotnie stawała na
podium w generalce.
Drugie miejsce na podium zajęła Marta Kozłowska (4:05:11) z Sierakowa.
Rywalizacja o drugą lokatę była niezwykle zacięta. Marta rzutem na taśmę
wywalczyła to miejsce pokonując trzecią zawodniczkę zaledwie o 10
sekund.
Na trzecim miejscu podium stanęła Anna Mikołajewska (4:05:21) z
Jednorożec robi co może. Pani Ania należy do najbardziej wytrwałych
uczestników w historii ZiMNaRa. W zawodach rywalizuje nieprzerwanie od
2013 r. Ukończyła już 7 edycji. W klasyfikacji generalnej dwukrotnie
stawała na drugim miejscu podium i trzykrotnie na trzecim. Nieoficjalnie
mówi się, że tajemnica niezwykle wysokiej formy zawodniczki tkwi w
potężnym hartowaniu organizmu. Pani Ania w ZiMNaRze biega w koszulce z
krótkim rękawem niezależnie od warunków atmosferycznych.
W klasyfikacji mundurowej triumfował Mariusz Dąbkowski (4:43:22) z
Goworowa. Zawodnik cały dystans maratonu pokonał w mundurze dźwigając
ponad dwudziestokilogramowy plecak. Mariusz został również nieformalnie
najbardziej rodzinnym uczestnikiem zawodów. Do uczestnictwa w biegach
zachęcił całą swoją rodzinę. Trasę ZiMNaRa przemierzał w towarzystwie
żony i 3 córek.
Klasyfikację generalną na dystansie półmaratonu zdominowali zawodnicy
Jednorożec robi co może, zajmujący wszystkie miejsca na podium. Pierwsze
miejsce pewnie zajął Patryk Pietrzak (1:40:44). W większości biegów
Patryk stawał na pierwszym miejscu podium i od początku umacniał się na
miejscu lidera. Drugie miejsce zajął Przemysław Borczak (1:47:00) a
trzecie zwycięzca poprzedniej edycji - Marek Frontczak (1:57:17).
Miejsce tuż za podium zajął klubowy kolega Krzysztof Borczak (2:22:37).
Wśród pań na krótkim dystansie triumfowała kolejna zawodniczka
Jednorożec robi co może Aleksandra Borczak. Dystans półmaratonu pokonała
w czasie 2:06:57. Drugie miejsce zajęła Aleksandra Długołęcka z
Przasnysza (2:48:51).
Na podstawie: http://zimnar.biegiprzasnysz.pl