sobota, 8 lutego 2020

Nieuzasadnione zarzuty w sprawie budowy pomnika

W ubiegłym tygodniu dokonano uroczystego odsłonięcia pomnika Bronisława Matuszewskiego przed Centrum Aktywizacji Biznesu obok budynku Starostwa Powiatowego w Przasnyszu. Pozytywne wydarzenie, z którego należy się cieszyć, nie obyło się bez słów krytyki ze strony pomysłodawców i inicjatorów owego przedsięwzięcia, czyli poprzedniej władzy powiatu.

- Architektonicznie pomnik popsuł całą kompozycję tego fragmentu miasta - mówi na łamach lokalnego tygodnika Zenon Szczepankowski. - Ona była przez nas zaplanowana pięknie i kompleksowo. Należał do niej budynek główny z przebudową ulicy Św. Wojciecha (lewoskręt), zwiększenie ilości parkingów i nowa fasada budynków gospodarczych naprzeciwko plebanii – dodaje poprzedni starosta.

Zgodnie z dokumentacją dotyczącą inwestycji Centrum Aktywizacji Biznesu - Remont i przebudowa z rozbudową budynku Starostwa Powiatowego w Przasnyszu z dostosowaniem jego części do wspomagania przedsiębiorczości oraz polepszenia obsługi procesów inwestycyjnych, 30 marca 2018 roku Zenon Szczepankowski wyraził zgodę na odstąpienie od części umowy z architektem na opracowanie projektu urządzenia miejsc postojowych oraz przebudowy zjazdu z ul. Św. Wojciecha – wspomniany „lewoskręt”, zatem poprzednie władze być może zaplanowały, ale nie uwzględniły w projekcie owych planów, dlatego nie zostały one zrealizowane.

Budynki gospodarcze vis a vis plebanii są prywatnymi garażami mieszkańców i nie należą do kompleksu budynków Starostwa Powiatowego w Przasnyszu, zatem finansowanie nowej fasady czy też zbudowania muru – jak pierwotnie zamierzał poprzedni zarząd powiatu – było i jest kwestią dyskusyjną, ponieważ nie można ufundować z budżetu powiatu wykonania elewacji na prywatnych budynkach, ani też postawić muru blokującego wjazdy do bram garażowych mieszkańców, gdyż byłoby to działaniem irracjonalnym.

Poprzedni starosta w swojej wypowiedzi dla gazety wyraził rozczarowanie brakiem „pięknej zieleni oraz ławek w parku”. W tym roku mamy wyjątkowo ciepłą zimę, jednak oczekiwanie „pięknej zieleni” na przełomie stycznia i lutego jest nierealne. Inwestycja nie przewidywała utworzenia parku. Wprawdzie w bliskim sąsiedztwie starostwa znajduje się park miejski, ale zapewne radnemu Szczepankowskiemu nie chodziło o tę lokalizację, lecz o plac parkingowy z pasami zieleni i kwietnikami, który można określić mianem skweru. Wszelkie prace związane z ogrodnictwem wykonuje się wiosną, zatem z oceną tej części inwestycji należałoby zaczekać do czasu, w którym będzie ona możliwa do realizowania.

Radny powiatowy Zenon Szczepankowski krytycznie wypowiada się również na temat ogrodzenia, które według niego jest „brzydkie”, a „pomnik trzeba przebudować, bo szpeci tę okolicę”. Zgodnie z pierwotną wizualizacją, wykonane ogrodzenie jest niemalże identyczne z tym, które zaplanował poprzedni starosta. Ciężko ocenić, jaki detal mógł wpłynąć na nieprzychylne podsumowanie przęseł.

Nieprawdziwe jest także zdanie zamieszczone na facebookowym profilu Zenona Szczepankowskiego w dniu 1 lutego 2020 roku o godzinie 9:39: „Pomnik ZAMIAST poszerzenia ulicy, lewoskrętu, parkingów, małej architektury i nowej fasady budynków gospodarczych, to zły pomysł, psujący efekt końcowy”. W tym momencie po raz kolejny należy odnieść się do pierwowzoru wizualizacji, na którym wyraźnie widać pomnik Kazimierza Wielkiego na postumencie. Pomnik nie jest pomysłem obecnej władzy – zmieniona została jedynie postać, którą przedstawia. Pozostała część projektu nie uległa zmianie: statua lub inaczej pomnik, znajduje się na postumencie zlokalizowanym na dziedzińcu przed budynkiem Centrum Aktywizacji Biznesu i Starostwa Powiatowego w Przasnyszu. Poprzedni starosta osobiście zgodził się wyłączyć z projektu utworzenie dodatkowych miejsc postojowych oraz przebudowę zjazdu z ul. Św. Wojciecha – wspomnianego „lewoskrętu”, a w chwili obecnej, używając w swoim wpisie słowa „zamiast”, usiłuje przekonać opinię publiczną do stwierdzenia, że była to wina decyzji o budowie posągu.

Wygląda na to, że wszystkimi powyższymi stwierdzeniami Zenon Szczepankowski skrytykował swoje własne pomysły i decyzje.