środa, 27 maja 2015

Komentarz po kampanii wyborczej

Od stycznia jestem odpowiedzialny za  struktury PiS w powiecie przasnyskim, dlatego kampania prezydencka Andrzeja Dudy w powiecie spoczęła niejako na moich barkach. Oczywiście nieocenioną pomoc wnieśli do kampanii nowi członkowie partii, których sporo przybyło, a także liczni sympatycy PiS. Sam pełniłem tylko rolę takiego koordynatora-pośrednika w kampanii pomiędzy sztabem, a ludźmi w terenie.


Komisje wyborcze, mężowie zaufania, instrukcje szkoleniowe dla nich i wreszcie materiały wyborcze – tego wszystkiego musiałem doglądać. Była to dla mnie niesamowita przygoda choć wiązała się z ciężką pracą i godzinami spędzonymi w samochodzie, który „zajeździłem” pod koniec kampanii. Wielu wolontariuszy roznosiło gazety i ulotki, wieszało plakaty i banery, rozmawialiśmy z mieszkańcami, angażowaliśmy się w Internecie, powstał społeczny komitet poparcia Andrzeja Dudy. Dziś wiem, że wysiłek tych wszystkich osób nie poszedł na marne. Zdobyliśmy wyznaczony cel czyli prezydenturę.  Przekonaliśmy ogromną większość mieszkańców powiatu przasnyskiego do Andrzeja Dudy. Zdobył on w naszym powiecie chyba najwyższy wynik w całym okręgu płocko-ciechanowskim – 68%. Z tego miejsca chciałbym podziękować wszystkim zaangażowanym w pomoc kampanijną, a także mieszkańcom za pójście na wybory i ogromną frekwencję. Dziękuję za zaufanie jakim obdarzyli naszego kandydata. Wszyscy mamy nadzieję, że będzie to prezydentura i aktywna i otwarta na problemy zwykłych Polaków.
Jeśli chodzi o kampanię wyborczą, to było widać zasadniczą różnicę pomiędzy głównymi rywalami. Kampania Andrzeja Dudy była bardzo aktywna. Zawitał w wielu powiatach Polski w tym, jako jednym z pierwszych w naszym, powiecie przasnyskim. Uczestniczył we wszystkich debatach telewizyjnych i co ważne coraz lepiej w nich wypadał. Dzięki jego zaangażowaniu prezydent Komorowski wreszcie zaczął wsłuchiwać się w głosy Polaków, a co mnie Przasnyszanina cieszy – zawitał do naszego miasta. Wizyta prezydenta Komorowskiego w Przasnyszu to akurat był bardzo dobry pomysł w kampanii prezydenta, ponieważ tu w Przasnyszu mógł liczyć na spokojne przyjęcie. Ludzie u nas może go i nie poparli, ale z kulturą przywitali.

Kurier Przasnyski / Tygodnik w Przasnyszu