czwartek, 7 lipca 2022

Władze Powiatu zadbały o zalew w Chorzelach. Opozycja: „Po co wykaszać zarośla, skoro i tak odrosną?”

Powiat Przasnyski nie ustaje w staraniach o pozyskanie środków zewnętrznych na rozbudowę zalewu w Chorzelach. W ciągu ostatniego roku złożono dwa wnioski o dofinansowanie realizacji tej inwestycji.  W oczekiwaniu na fundusze unijne, okolice zalewu w Chorzelach zostały uporządkowane, aby mieszkańcy mogli cieszyć się jego naturalnymi walorami. 

Tuż po opublikowaniu pierwszych wzmianek na temat nowej odsłony zalewu w Chorzelach, w sieci pojawiły się głosy krytyki ze strony przedstawicieli opozycji, którzy zarzucają, że zabiegi pielęgnacyjne zbiornika wodnego są bezsensowne, ponieważ „zarośla i tak szybko odrosną”.

W ubiegłą niedzielę władze Powiatu Przasnyskiego wizytowały tereny zalewu w Chorzelach, które w ciągu ostatniego miesiąca przeszły rewitalizację. Nad prawidłowym przebiegiem prac czuwał Dyrektor Wydziału Rolnictwa i Ochrony Środowiska Starostwa Powiatowego w Przasnyszu Jacek Tomczak, który zlecił uprzątnięcie i wyrównanie terenu, usunięcie zarośli uniemożliwiających dostęp do wody, a także uporządkowanie znajdującej się na zalewie wyspy. Wyprofilowano brzegi zbiornika, przywrócono drogi dojazdowe. Utworzono plażę, obok której ustawiono ławki. Dostępna jest również wypożyczalnia sprzętu wodnego. Brakuje strzeżonego kąpieliska, dlatego obowiązuje zakaz kąpieli, jednak można popływać na kajakach i rowerach wodnych.

- Zależy nam, by rodziny w wakacyjnym czasie, ale też w weekendy, miały miejsce do wypoczynku, żeby nie trzeba był jechać gdzieś daleko na Mazury, ale tu na miejscu mieć możliwość spędzenia czasu nad wodą – mówi Starosta Krzysztof Bieńkowski.


Otoczenie zalewu w Chorzelach stało się uporządkowane, aby mieszkańcy w okresie wakacyjnym mogli korzystać z jego naturalnych walorów. Niestety już pierwszego dnia ogłoszenia rewitalizacji zalewu, śmieci znajdujące się w koszu na odpady zostały porozrzucane po chodniku przy parkingu. Mieszkaniec Chorzel zrobił zdjęcie i wrzucił je do sieci. Apelujemy, aby w przyszłości w podobnych sytuacjach brać przykład z pracowników Starostwa Powiatowego w Przasnyszu oraz Nadleśnictwa Przasnysz i zrobić zdjęcia dopiero po posprzątaniu napotkanych śmieci: https://przasnysz.olsztyn.lasy.gov.pl/.../content/-sprzata-1

Tuż po opublikowaniu pierwszych wzmianek na temat nowej odsłony zalewu w Chorzelach, w sieci pojawiły się głosy krytyki ze strony przedstawicieli opozycji, którzy zarzucają, że zabiegi pielęgnacyjne zbiornika wodnego są bezsensowne, ponieważ „zarośla i tak szybko odrosną”… Idąc tym tropem: czy wykaszanie poboczy i łatanie dziur w drogach wg. teorii opozycji byłyby również pozbawione sensu? Wszak „trawa i tak szybko odrośnie”… Oczywiście są to twierdzenia wysnute jedynie na potrzeby politycznej „wojenki”, którą uskuteczniają na forum publicznym osoby opłacane przez opozycyjne samorządy. Wraz z owymi teoriami przytaczane są utopijne wizje o niezrealizowanych planach zagospodarowaniu zalewu: mówi się o podświetleniu wody, górce zjazdowej, czy też obrotowej restauracji na wyspie.

Dlaczego wizje te są utopijne? Otóż specjaliści z firmy opracowującej projekt koncepcyjny przedsięwzięcia, na podstawie dokumentacji z badań geotechnicznych orzekli, że w podłożu zbiornika znajdują się nienośne grunty organiczne, które nie nadają się do wykorzystania i wbudowania w nasyp górki zjazdowej, której budowę planowały poprzednie władze powiatu. Potwierdza to po raz kolejny fakt, że wszelkie plany były wytworem bujnej wyobraźni poprzednich władz powiatu, bez pokrycia w rzeczywistości.

Zrealizowanie marzeń opozycji wiązałoby się z koniecznością wymiany gruntów w podłożu zalewu, co zapewniłoby stabilność jego dna, ale wygenerowałoby olbrzymie koszty wywozu do utylizacji usuniętych osadów dennych, zwanych namułami. Dodatkowo znaczne sumy pochłonąłby zakup i przywóz ziemi, która miałaby zostać wykorzystana przy budowie projektowanych obiektów i podłoża zbiornika. Powiat Przasnyski jeszcze na początku 2019 roku zwrócił się do Gminy Chorzele o zwiększenie udziału finansowego w tej inwestycji, ale tamtejsi radni nie wyrazili na to zgody.

Starosta Krzysztof Bieńkowski upatruje dużych nadziei na pozyskanie potrzebnej sumy z nowej perspektywy unijnej, która wkrótce ma zostać uruchomiona. Chodzi zwłaszcza o Fundusze Europejskie na Infrastrukturę, Klimat, Środowisko na lata 2021-2027, zapewniające finansowanie inwestycji, które mają przyczynić się do większej odporności na zmiany klimatu (w tym na susze i powodzie) oraz ochronę dziedzictwa przyrodniczego (wzrost zdolności retencyjnych oraz poprawę systemów monitorowania i zarządzania kryzysowego).