
Podczas sesji zwróciłem jednak uwagę na niewystarczające wydatki na szkoły, które otrzymujemy od rządu w postaci subwencji oświatowej. Wszystkie otrzymane środki przeznaczamy na edukacje, a i tak są one niewystarczające. Korzystając z obecności ministra Nalewajka, który był na sesji, zaapelowałem do rządu o zmianę sposobu obliczania kwot subwencji na ucznia. Taka wielkość finansowania jest zupełnie niewystarczająca i nieprzystająca do faktycznych potrzeb. Powiat nie ma własnych podatków żeby wyrównać te niedobory. W kolejnych latach sytuacja oświaty może być jeszcze trudniejsza.
Czy kolejne budżety będą zawierały tak wysoki poziom inwestycji? To już zależy od wyborców i ich decyzji w listopadzie 2014 roku i od tego czy kolejna ekipa będzie pozyskiwać środki unijne na te inwestycje, bo innych powiat nie ma.